Statystyka

31.03.2012

22 Urodziny Miraki

- Poranek! Mój ukochany poranek! Jak ja kocham wstawać rano! - co ja bredzę? Ja nienawidzę wstawać! Ale dzisiaj jest wyjątek, bo mam urodziny! Siedemnastka! Mam siedemnastkę! Aż z radości skaczę po łóżku! Muzyka! Trzeba włączyć rock! Jea! Muza na całą petę! Gdzie moja Szczotka? Teraz śpiewamy! Urodziny! Urodziny! I teraz bum na podłogę do lustra! Witaj czochmenie w lustrze! Super szopa i te włoski na nogach! Yea! Liberty! Liberty! Yea!
- Co dziś ubrać mam? - zaglądnęłam tanecznym krokiem do szafy i wyszperałam bluzkę, która odkrywała częściowo ramiona i boki. Do tego szorty i wygodne buty. Jeszcze tylko szalona fryzura i jestem gotowa na wyjście do szkoły! Ach! Prawie zapomniałam torby! Głupia ja! Chwyciłam jeszcze pm3 i wyszłam na dwór wczuwając się w muzę. Wpadłam do szkoły cała uchachana lekko podskakując z rytmem muzyki. Yea! Metalika połączona z rockiem! Tego mi brakowało! Doda mnie pełno energii!
- Miraka? - przerażona moim stanem Erika wytrzeszczyła oczy jakby UFO zobaczyła. - Nic ci nie jest? Może masz gorączkę?
- Nie! Mam po prostu dobry humor! - odpowiedziałam, wykrzyknęłam to całemu światu! - Idę na lekcje, bo jeszcze się spóźnię – dodałam cała w skowronkach przechodząc koło Nathaniela, który rozmawiał z tą cała Rilan. Nie wiem, dlaczego, ale jakąś mnie to nie zasmuciło. Chyba skończyłam już z gospodarzem. Nie pasowaliśmy do siebie. On był zbyt miły i spokojny. Ja natomiast jestem kochaną wariatką! Byłam tam uradowana, że momentalnie wpadłam na Lysusia! Auć! Gomen, gomen. Ja to mam farta do wpadania na ludzi.
- Sumimasen. Watashi wa baka desu – klepnęłam się w czoło, a on z lekkim uśmiechem poklepał mnie po czuprynie.
- Miło widzieć twoją zadowoloną minę – powiedział, a w jego oczach niespodziewanie ujrzałam pewną ulgę. Czyżby aż do tej pory się o mnie martwił? Jaki on kochany...
- Twoją również – odpowiedziałam jeszcze większym uśmiechem. - Dzisiaj nie przyjdę na próbę. Mam pewne plany no i... - nie mogę mu powiedzieć, że mam urodziny. Nikomu nie powiem. To mój sekret, bo i tak ich nie wyprawię. Ale mimo wszystko cieszę się, że dzisiaj mam siedemnastkę.
- Nie szkodzi. Właśnie chciałem ci powiedzieć, że próba jest dzisiaj odwołana. Kastiel się rozchorował.
- Biedaczek.
- Nic mu nie będzie, to zwykłe przeziębienie. Co robisz dzisiaj po szkole?
- Mam pewne plany...
- Mogłabyś je zmienić dla mnie?
- No nie wiem... - nagle zauważyłam, że Natuś zerka w naszą stronę zaciekawiony. - A co?
- Chciałbym cię zabrać do miasta.
- Hm... dobrze. To widzimy się przed szkołą – powiedziałam i poszłam szczęśliwa na lekcje. Nawet odpytywanie przy tablicy nie pogorszyło mi humoru! Hahahaha! Jestem taka happyy!!! Don't wory be happy! Hahahahaha! Khe! Aż się udławiłam miętusem!
- Jestem gotowa – podeszłam do Lysandera i chwyciłam go za rękę. - Idziemy?
- Tak – potaknął z uśmiechem. - Chodźmy – dodał i ruszyliśmy w głąb miasta do jubilera. CO?! Jak to do jubilera?! Po jakie grzechy?!
- Po co idziemy do jubilera?
- Masz dzisiaj urodziny, prawda?
- Skąd wiesz?
- Usłyszałem od kogoś – odpowiedział z lekkim rozbawieniem i weszliśmy do środka. - Wybierz jaki chcesz – no nie chcę go puścić z torbami. Jeny ile ich tu jest! Złoty pierścionek jest bardzo ładny, ale ten fioletowy z trupią czaszką też nie jest zły. Moment! Ten srebrny dał mi Nathaniel. Więc tutaj go kupił. Rany, jaki ładny pierścionek! Cały czarny z zieloną jaszczurką! Nawet jest tani. No najdroższy z tych czterech, ale... ja go chcę! - Chciałabym ten – wskazałam palcem, a sprzedawczyni wyciągnęła abym mogła przymierzyć. Pasował jak ulał!
- Podoba mi się – powiedział Lysander wyciągając portfel. - Zadowolona z prezentu?
- Oczywiście! Dziękuję! - uściskałam go ze szczęścia, a kobieta uśmiechnięta wydała resztę. - Dowidzenia! - pożegnaliśmy kobietę, której słowa mnie na moment zamurowały.
- Miłej randki!
Jakiej randki?!?!?! To prezent! Zaraz, kto normalny daje dziewczynie w prezencie pierścionek?!?! Cholera! On mnie zabrał na randkę! Jest naprawdę miło...
- Prawie zapomniałem. Emilka kazała mi zajść do jej domu. Pójdziemy razem?
- Nie ma problemu. Byle szybko.
- Dobrze – dziwne, że powiedział to akurat niedaleko jej mieszkania. Stanęliśmy przy drzwiach i zadzwonił, a kiedy otworzyły się drzwi, wszędzie było cicho i ciemno. A oni co? Nagle zaczęli oszczędzać prąd?
- Wszystkiego najlepszego! - łaa! Chcecie żebym na zawał zmarła?!?! Nie wyskakujcie tak nagle zza mebli! Ale zaraz, wy wszyscy zrobiliście mi niespodziankę. Jakie to miłe!
- Zobaczcie. Zamarła z wrażenia – nie z wrażenia Erika! Prawie miałam zawał!
- Wszystkiego najlepszego jeszcze raz – dodał Lysander wchodząc za mną do środka. Zabawa była świetna! Była nawet piniata! Mnustwo słodyczy, gier i konkursów! Musiałam również zagrać jakąś piosenkę na pianinie, ale dałam radę z Lysanderem i Kastielem, który tak naprawdę nie był chory! Lysuś mnie okłamał dla dobra sprawy, dlatego mu wybaczę. Ale największa niespodzianka była dopiero na koniec, gdy spacerowaliśmy z piosenkarzem po lesie w nocy. Nagły szmer nieźle mnie wystraszył, ale jak się potem okazało, to była tylko sarenka. Była taka słodka! Ładniusia milusia!
- Miraka – zaczął lekko zaniepokojony, kiedy usiedliśmy na ławce przy wale. - Co do tego dnia...
- Dziękuję, że wszystko zorganizowałeś.
- Kto ci powiedział?
- Domyśliłam się sama. Naprawdę ci dziękuję za wszystko – zmrużyłam delikatnie oczy i oparłam swoją głowę o jego ramię. - To był mój najlepszy dzień w życiu. Jeszcze nikt nie wyprawił mi takich urodzin.
- Nataniel też chciał ci dać prezent. Miałem ci go przekazać – i po tej romantycznej chwili. Niech cię głupi prezencie od Nathaniela! - Proszę – podał mi przedmiot, a w nim był naszyjnik z kotem. Był taki ładny, że aż coś mnie w sercu zakuło. Co to mogło znaczyć?
- Miraka? - oprzytomniał mnie nagle i tylko schowałam pudełko uśmiechając się do Lysandera.
- Wszystko gra – odpowiedziałam, a on wziął delikatnie dłonią moją brodę i czule pocałował.
- Czy zostaniesz moją dziewczyną? - co za pytanie? Chyba nie muszę odpowiadać? Wystarczy, że jeszcze raz go pocałuję badając jego wnętrze ust swoim językiem.

7 komentarzy:

  1. Kiedy nowy odcinek?

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie kiedy nowy rozdział? Ja tu przez ciebie nie mogę zasnąć po nocach bo myślę o tym wszystkim, muszę dowiedzieć się co dalej.

    OdpowiedzUsuń
  3. Gdzie nowe odcinki ? TT3TT

    OdpowiedzUsuń
  4. O nie! To nie może tak przeminąć z wiatrem!!! NIE NIE NIE!!! A Nataniel?? NIE NIE NIE!! A co z natim ??

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja śnie o tym opowiadaniu! Niejkiedy są to koszmara a... niekiedy nie xd PISZ DALEJ!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. jestes zajebista uwielbiam cię! :** ja też nie mogę zasnąc w nocy bo o tym myślę dziś też miałam sen. xd xd xd ogólnie przedwczoraj odkrylam bloga i czytam każdy rozdział. jesteś zajebista. idę czytac dalej.

    OdpowiedzUsuń