Gdybym miał teraz przypomnieć sobie
przez co musiała przejść moja córka aby stać teraz na tej
scenie i śpiewać dla tysiąca fanów. Tyle tu ludzi, a
kolorowe światła oświetlają scenę i widownię. Cała promieniuje
radością. Widać jak wpada w trans po każdym słowie, po każdych
biciach braw słuchaczy. Jestem tak z niej dumny, ale mimo to... po
tamtym spotkaniu z Kirą stanął pomiędzy nami mur, którego
jakąś nie potrafię przełamać. Pewnie Miraka zrobiłaby to bez
problemu, ale ja... byłem całkiem inny od niej, khe.
- Jest świetna – powiedziała do
mnie matka machając małą flagą do wnuczki. Miała rację. Odkąd
wyszła gazeta z jej zdjęciami zrobiła się znacznie sławniejsza.
Jej fani nie do końca kochają ją za muzykę lecz za osobowość.
Za to jaka jest na scenie. Widać jak dzisiejszego dnia się
denerwuje. To jeden z pierwszych większych koncertów, ale
myślę, że to jednak inny powód.
- Ładne zdjęcia – pomyślał na
głos Kei stojący obok mnie. Ta, jeden z powodów denerwowania
się. Słucha jej pierwszy raz na żywo.
- Wiem – odpowiedziałem widząc jego
zakłopotanie. He, widać, że mu na niej zależy, ale ona woli tego
Iseia. Mam nadzieję, że nigdy nie wróci do miasta. Jego
ojciec zmarł trzy lata temu przez nadmierne picie alkoholu. Ja
natomiast zmieniłem pracę na bardziej domową. Zostałem
weterynarzem, a budynek jest naprzeciwko nas.
- Dziękuję wam wszystkim! Oddaję
teraz mikrofon mojemu przyjacielowi! - zawsze marzyła o lataniu, a
teraz jest wolna z przyczepionymi skrzydłami do stroju. Zaraz zejdą
ze sceny, trzeba iść za kulisy.
- Chodźcie – dałem znać Keiowi i
matce, a potem poszliśmy na tyły napotykając menadżera mojej
córki. Był w niebo wzięty dzisiejszym koncertem. Sama Rei
musiała nie tylko mnie zaskoczyć.
- Witam Nataniela! Wydanie tych zdjęć
w wieku dziecka było doskonałe! Fani chcą kolejną część! Mam
nawet genialne pomysły. Jeden z reżyserów chce ją w filmie
i obmyślam nową trasę koncertową.
- Wolałbym jednak żeby sobie parę
dni odpoczęła – odpowiedziałem będąc bombardowany złotymi
myślami mężczyzny w fioletowych włosach.
- Tak, tak. Znajdę jej jakieś luki
- Tata! - usłyszałem jej głos i
spojrzałem na schody z których zbiegała z resztą kapeli. -
Jak wypadłam Kei? - tak myślałem, że szybko pobiegnie do niego.
- Byłaś niesamowita.
- Dziękuję – odpowiedziała
machając do zespołu. - Do jutra na próbie! - oznajmiła.
- Będziemy czekać!
- Tylko się nie spóźnij!
- Spróbuję! - odparła starając
się zrozumieć atak słowny menadżera. - Sama nie wiem... te
zdjęcia były mocno męczące.
- Tym razem będzie całkiem inaczej.
I jak?
- Musisz spytać mojego tatę. On
zawsze wie najlepiej – czemu musi być tak okrutna wobec mnie? Czy
nie widzi, że mnie to boli? Ciągle tylko atakuje mnie słowami. Nic
się nie zmieniło po tamtej akcji. To jej spojrzenie... Udaje
wesołą, ale jej oczy mówią co innego. Cierpi, ciągle
cierpi będąc w tym osamotniona. Stara się mnie oszukać, ale ja
ślepy nie jestem. Jednak... nie umiałem sobie z tym poradzić i
wysłałem ją do psychologa. Pamiętam jak była wściekał z tego
powodu, ale teraz jest już o wiele spokojniejsza.
- Rei! Daj nam swój autograf!
- Rei! Kocham cię!
- To ja chę kocham! - fanki i fani
krzyczeli za barierkami usiłując dotknąć moją córkę.
Najciekawsze jest to, że na mieście nikt nie potrafi jej rozpoznać.
Khe, może dlatego, że ubiera się całkiem inaczej niż swoja matka
i na koncertach. Starałem się ubierać ją w słodkie i
dziewczyńskie ciuszki jak była mała, ale ona wolała latać w
bluzach i luźnych spodniach.
- To jak? - otrząsnął mnie menadżer,
kiedy moja córka dawała autografy.
- Zależy co tam chcesz zrobić.
- Fani pragną zobaczyć jej ciało,
więc..
- Nie będziesz mi pornosa odstawiać.
Albo będą podobne do tamtych albo nie będzie żadnych zdjęć –
jeszcze mi czego. Zdjęcia mojej córki nago? Niewybaczalne.
Ona taka nie jest. Nie zgodziłaby się na to. Na jednym takim była
cała zawstydzona.
- Nathanielu, co masz dalej zamiar
zrobić? - spytała mnie matka.
- Nie rozumiem.
- Ona nie zaznała prawdziwego
dzieciństwa. Nie ukończyła nawet liceum.
- Wiem, ale ma już prawie
dziewiętnaście lat. To jej decyzja, a ja będę ją spierał.
- Jak tam uważasz, ale powiedz jej o
śmierci pra babci.
- Wiem. Jej babcia... zmarła.
- Więc została jej znienawidzona
starucha.
- Nie mów tak. Ona tylko...
- Daj spokój. Wracajmy do domu –
poklepała mnie po ramieniu i zrobiliśmy tak jak tego chciała. W
samochodzie rozmawiali o koncercie, a mi nawet nie dali nic
powiedzieć. Może i dobrze? Byłem przynajmniej skupiony na drodze i
zgubieniu fanów. Tak właśnie ostatnimi czasy mijają mi dni.
Rano idę do pracy, a Rei chodzi na próby i zdjęcia. Spotyka
się z fanami i gra na koncertach, a raczej śpiewa chodź częściej
gra na gitarze. Wracam z pracy i spotykam ją na komputerze, bo jak
zwykle nie miała ochoty pójść do mnie do pracy choć tak
bardzo kocha zwierzęta. Zmieniła się nie do poznania. Gdyby tylko
nie poznała prawdy o Mirace...
A TU ZDJECIA Z ALBUMU ^^
Podobają wam się?
Super! Jak ty piszesz te opowiadania?
OdpowiedzUsuńZapraszam na zycie-i-sekrety-rickyyy.blogspot.com
Ach, czyli jednak nie porozumieli się.
OdpowiedzUsuńWyczuwam u Rei okres buntu. I wielki żal.
Biedny Natuś. Sam nie może pogodzić się w przeszłością, to jak może pomóc w tym córce...?
Kocham! I czekam na więcej! :)
WOW,szybko dorosła i jest piosenkarką :) Szkoda tylko że Nataniel nie umie jej tego wszystkiego wytłumaczyc i że nadal się nie pogodzili
OdpowiedzUsuńAsiaB
Chwila, stop, co się stalo? O.o Nie nadazam... Czyli nagle mamy "szesnascie lat pozniej"? No, musze przyznac, ze mnie zaciekawilas. 8D Nie rozumiem wielu rzeczy, ale domniemywam, iz o to Ci wlasnie chodzi. ^^ Uwielbiam momenty gdy trzymasz mnie w niepewnosci, mimo, ze czasami krzycze: "CZEMU MI TO <;3333333> ROBISZ?!". Jestem niecierpliwa, a uwielbiam czekac (wiem, wiem. To dziwne). Jak cos dzieje sie zbyt szybko, mam taki... niedosyt? Tak mysle, ze moge to tak nazwac. Ciesze sie z kolejnego rozdzialu i biore sie za czytanie kolejnego. ;D
OdpowiedzUsuńLunitari